Szlifierka pył , pot i łzy, czyli jak zedrzeć ze schodów stary lakier i nie ześwirować, oraz o różnicach między glazurą, lazurą a lazurowym wybrzeżem.
Remont schodów trwa już wystarczająco długo, tak, że zdążył się u nas na stałe zadomowić. Zdążyliśmy do niego przywyknąć i traktujemy go jako naszą codzienność. Okazuje się bowiem, że mając dzieci, firmę i kota, nawet na nakładanie drugiej warstwy farby olejnej można czekać miesiącami. Jednak wszystkie te niedogodności i powolności remontowe rekompensuje widok oczyszczonego drewna. A nasze wciąż niedokończone schody zachwycają naszych znajomych już teraz.
Jest taki filmik, zarówno na naszym firmowym Instagramieoraz blogowo – prywatnym koncie na którym mój Kazio- lat dwa, szlifuje schody.
Ach co za widok.
Poezja.
Z resztą, zobaczcie sami.
Maluszek i zabawkowa szlifierka Boscha. Bosko. I jak on się tego nauczył?
Dzieci nauczyły się podczas wchodzenia do swojego pokoju, lewitować nad schodami. ( haha marzenie) Mama nauczyła się na tym przykładzie, , że NIE MOŻNA szlifować z dziećmi w domu, w wakacje, bez sprzętu i pod wpływem natchnienia. Ale ponieważ pracę rozpoczęłam, musiał mnie mój mąż ratować. Kupił mi folię malarską, maseczkę, papiery do szlifowania i wyposażył we wszelkie potrzebne sprzęty. Łatwą część szlifowania zostawiał mi na czas przedpołudniowy, a sam popołudniami szlifował zakamarki, trudne miejsca i elementy, gdzie lakier nie miał serca odejść.
Flugger -polecamy ! |
Nie ma nic piękniejszego od surowego, załugowanego drewna sosnowego. Ług tak głęboko wsiąka w strukturę drewna, że tworzy cudowną mleczną powierzchnię i wyciąga słoje!
Nie chcieliśmy użyć zwykłego mocnego i niezniszczalnego lakieru podłogowego, ponieważ nie znieślibyśmy tej „ plastikowej” powłoki, oraz żółtego odcienia. Czas jednak uciekał a my wciąż nie mieliśmy pomysłu, czym zastąpić lakier –postanowiliśmy więc pomalować jeden stopień lakierem do parkietów. Wybraliśmy jakiś tani marketowy lakier- półmat, a efekt był tak okropny ze nawet nie mam zdjęcia. Schody świeciły się i wszelkie naturalne odcienie drewna znikły. Przy nakładaniu drugiej warstwy, od pędzla ( tani dziad z Castoramy) zaczęły odklejać się czarne włoski. A co najgorsze- zaczęliśmy próby na dolnym reprezentacyjnym stopniu, zamiast na górnym ostatnim, tuz pod progiem pokoju dzieci. To był nasz dramat.
fiddes- nasze odkrycie |
My kupiliśmy lazurę ( a dokładniej glazurę, chociaż ja wole określenie lazura- mam miłe skojarzenia z plażą i lazurowym morzem, natomiast glazura kojarzy mi się jednoznacznie z jasnoróżową łazienką u cioci, która w latach 90 miała najpiękniejszą łazienkę w rodzinie- tak przynajmniej mówiła moja mama:)) u oficjalnego dystrybutora na stronie madrona.pl .i jesteśmy super zadowoleni. Jest bardzo wydajna i nam do schodów starczyło litrowe opakowanie. Na pewno ją jeszcze wykorzystamy do innych projektów, ponieważ efekt po pomalowaniu, a raczej wcieraniu glazury szmatką, był rewelacyjny. Powierzchnia jak nietknięta lakierem, a jednak zabezpieczona. I to miłe dla oka „ mienienie się” warstw i usłojenia. Poezja. No i twarde. Podobno można nawet podłogę tym malować. Tak obiecuje producent 🙂 Jedyny minus to lekko miodowy kolor. Gdybyśmy wcześniej nie załugowali stopni, to glazura by je „podpaliła” i byłyby żółte. My w efekcie otrzymaliśmy jednak dokładnie to, o co nam chodziło
.
Na podstopnice wybraliśmy białą emalie olejną z marketu bodajże Śnieżki. Długo zastanawialiśmy się czy nie wybrać emalii akrylowej (czas schnięcia to ok. 30min i nie śmierdzi, więc cała renowacja poszła by dużo sprawniej i szybciej), ale względy wytrzymałościowe wzięły górę.
Ponieważ stopnie były już praktycznie wykończone, musiałam zabezpieczyć je przed ewentualnymi zabrudzeniami emalią olejną. Czyli musiałam okleić je folią. Cóż- mistrzem oklejania schodów nie jestem i chyba nie będę, ale ma to swoje zalety- przed malowaniem drugiej warstwy Piotrek oświadczył, że jednak sam zabezpieczy schody, bo ja to zrobiłam jakis dramat 😀
Po pomalowaniu podstopnic na biało- pierwszą warstwą efekt był już naprawdę niezły! A mam nadzieję, ze następnym razem pokażemy już olśniewający efekt końcowy 🙂
Obiecuję się tak nie rozpisywać:)
super:) sosnowe łóżeczka naszych dzieci były takie piękne i zżółkły… Może kiedyś będę miała natchnienie i się nimi zajmę (o ile ług nadaje się do dziecięcych łóżeczek:)
No to jest dobry pomysł lug jest bezpieczny bo składa się głównie z mydła i innych substancji pochodzenia roślinnego( podobno) ;)))
Nigdy nie słyszałam ani o ługu, ani o glazurze. Chcąc wybielić drewno, malowałam je zawsze rozcieńczoną białą farbą. Efekt u Citbie jest piekny! Dzięki za ten post!!!
Kawał dobrej roboty! Schody faktycznie wyglądają pięknie 🙂 A co do remontu, to chyba najgorsza rzecz, jaka nas może spotkać. Kilka lat temu moi rodzice zdecydowali się na zrobienie drugiej łazienki na piętrze i co to był za koszmar. Pył z docinanych płytek unosił się wszędzie, mimo, że pan pracował przy zamkniętych drzwiach. My aktualnie jesteśmy na etapie budowy domu, więc przynajmniej przez najbliższe lata remontu mieć nie będziemy, ale niestety nic nie jest wieczne.
Jak te schody zachowuja się po kilku miesiącach użytkowania? Bo zastanawiam się nad wykorzystaniem Twojego patentu przy renowacji bukowych krzeseł, które w naszym domu będą wykorzystywane non stop.
dopiero dziś Cię odnalazłam 🙂 Schody bardzo dobrze się mają, oczywiście całkiem zniszczył je remont ale to nawet jakbym je pomalowała płynnym diamentem to by nie pomogło 😀 Mamy w ten sposónb odnowiony stół w salonie i jest miodzio od poł roku już ponad
Witam można prosić kilka zdjęć wykończonych schodów (nie mogę odszukać finału z schodami) – sam jestem zainteresowany renowacją swoich.
Super!
Super!
Super!
Ciekawy wpis
Ciekawy wpis
Super!
Vidaron jest bardzo dobry, szczególnie jeśli stosuje się pistolet czy jakaś inna forma ciśnieniowego nakładania impregnatu.
hej,
Ja maluje wszystko pędzlem ręcznie:)
Ciekawy wpis
Super!
Hej, czy można prosić o zdjęcie efektu końcowego?zastanawiam się rowniez jak sprawują się te schody przy dzieciach i po kilku latach. I jaki kolor podłóg dobraliscie do tych schodow? bardzo poważnie myślę o ługowaniu swoich:) pozdrawiam
Niesamowity efekt końcowy !
Vidaron jest bardzo dobry, szczególnie jeśli stosuje się pistolet czy jakaś inna forma ciśnieniowego nakładania impregnatu.
vidaron jest bardzo dobry, szczególnie jeśli stosuje się pistolet czy jakaś inna forma ciśnieniowego nakładania impregnatu. Używałem również Vidaronu do drewna konstrukcyjnego – również super.
Od dawna używam jednego impregnatu do drewna i od dawna sobie go cenię – Vidaron. Już myślałem, że po zimie będę musiał wyrzucać meble ogrodowe i kupować nowe